Boże Narodzenie w listopadzie, czyli o marketingu świątecznym
Coraz bliżej święta… A jak święta, to okres niesamowitych świątecznych kampanii marketingowych, które zaczną się już w listopadzie (a czasem może nawet jeszcze wcześniej). Osoby wrażliwe powoli mogą już szykować chusteczki, które niewątpliwie przydadzą się podczas oglądania niektórych ze świątecznych reklam…
Tymczasem, dlaczego, z punktu widzenia marketingu, już w listopadzie warto myśleć o Bożym Narodzeniu? O co dbać w kampaniach świątecznych? Z jakich przykładów korzystać tworząc swoje świąteczne kampanie? Kilka słów na ten temat znajdziecie w poniższym artykule.
Dlaczego warto rozpocząć świąteczny marketing już w listopadzie?
Wiele osób co roku zdziwionych jest tym, że reklamy związane z okresem świątecznym zaczynają się już w listopadzie. Z punktu widzenia marketingu nie ma w tym jednak nic dziwnego. Przede wszystkim, warto zdawać sobie sprawę, że okres przedświąteczny to okres największych zakupów, więc każdy chce przekonać klientów i klientki do swoich towarów. W związku z tym, żeby dotrzeć do klientów i klientek zanim zdecydują się na konkretne zakupy, dobrze jest zacząć swoją kampanię przynajmniej na kilka tygodni przed okresem największego szału zakupowego w ciągu roku, aby przekonać ludzi, że warto zainwestować właśnie w 'nasz produkt’.
Ponadto, jeszcze przed Gwiazdką (koniec grudnia) mamy Mikołajki (sam początek grudnia) oraz dwa dni wielkich wyprzedaży pod koniec listopada (Czarny Piątek i Cyberponiedziałek), kampanie świąteczne mogą więc pomóc wynikom sprzedażowym związanym z tymi specjalnymi dniami.
To kilkutygodniowe promowanie swoich produktów ważne jest z wielu powodów, jak przykładowo:
- Dlatego, że im dłużej trwa przekaz, tym więcej osób może go zauważyć.
- Ze względu na mechanizmy psychologiczne wpływające na ludzkie decyzje zakupowe. Jedno z prawideł psychologicznych głosi bowiem, że im częściej coś widzimy, tym lepiej to zapamiętujemy, drugie, że im częściej to widzimy, tym atrakcyjniejsze się nam to wydaje. I oczywiście, jest to duże uproszczenie, nie zawsze obowiązuje, etc., ale jednak efekt wpływu familiaryzacji na ocenę atrakcyjności towaru bardzo często daje się zauważyć w wynikach sprzedażowych. Często ludzie nie wiążą jednego z drugim, ale pracując w marketingu, warto o tym pamiętać i zaczynać kampanię odpowiednio wcześniej, tak żeby ludzie zdążyli zapamiętać i polubić nasze produkty zanim pójdą do sklepu na zakupy.
- Ze względu na to, że święta (zazwyczaj) budzą pozytywne emocje u ludzi. I te emocje mogą się przelać na nasz produkt i naszą markę, które mogą się dzięki temu połączeniu ze świątecznymi emocjami stać dla odbiorców 'cieplejsze’, atrakcyjniejsze, zarówno w okresie świątecznym jak i poza nim.
O co dbać i czego unikać w marketingu świątecznym?
Przede wszystkim, dbajmy w tym świątecznym okresie (jeszcze bardziej niż przez cały rok) nie tylko o przychody, dochody, ROI, etc., ale przede wszystkim o tych ludzi, którzy będą kupowali nasze produkty, korzystali z naszych usług. Możliwe, że uzyskamy trochę mniejsze ROI krótkoterminowe, ale kampanie świąteczne często zapamiętywane są na długi czas i łączone są z silnymi emocjami (zazwyczaj pozytywnymi), więc (1) po pierwsze, ludzie dzięki odpowiedniej kampanii świątecznej mogą zapamiętać naszą markę na lata oraz (2) po drugie, zwyczajnie, po ludzku, poczują się lepiej dzięki temu co i w jaki sposób im zaprezentujemy.
Unikajmy przede wszystkim wciskania ludziom niepotrzebnych produktów i usług, robienia kampanii na siłę, grania na emocjach w celu zwiększenia swoich zysków, bez dbania o odbiorców, gdyż (1) po pierwsze, tego typu działania na dłuższą metę mogą przynieść marce więcej szkody niż pożytku oraz (2) po drugie, są po prostu działaniami nieetycznymi.
Najciekawsze przykłady, najlepsze praktyki
Allegro
Jednym z najciekawszych przykładów świątecznych kampanii jest kampania Allegro z 2016 roku. Warto ją zobaczyć, przed stworzeniem własnej i przeanalizować dlaczego trafiła ona do ponad 15 milionów użytkowników YouTube.
W skrócie, to co w niej widzimy, to odwołanie się do relacji, emocji, rodziny i świąt, czyli to co pojawia się w wielu reklamach świątecznych. To co wyróżnia tę reklamę, to odniesienie do ważnego aktualnie społecznie tematu, czyli tematu rozłąki rodzin, w których dzieci wyjechały za pracą za granicę, a rodzice zostali w swoich starych ojczyznach. I tematu nowego życia i przekraczania granic nie tylko tych fizycznych, ale tych w nas samych (językowych, kulturowych), aby być blisko z tymi naszymi najbliższymi. Całość jest okraszona sporą dawką humoru, w interesujący sposób buduje napięcie i prowadzi do finału, w którym niejednemu twardzielowi zakręciła się łezka w oku.
Sainsbury’s
Innym przykładem świątecznej kampanii, jest kampania Sainbury’s, która dotyka bardzo trudnego tematu wojny i świąt na wojnie. Kampania ta inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami sprzed ponad 100 lat, mówi o tym co ważne bez względu na to gdzie i w jakich okolicznościach się znajdujemy.
Ta kampania była bardzo udana (filmik w serwisie YouTube obejrzano prawie 20 milionów razy), tworząc tego typu kampanie należy jednak bardzo uważać, gdyż dotyka się szczególnie wrażliwych tematów i intensywnych emocji i czasem, nawet niechcący, możemy przekroczyć granicę.
Coca-Cola
Trzeci przykład to klasyczna już reklama Coca-Coli, która co roku (od 1995) przypomina nam o tym, że zbliżają się święta. Nie ma już chyba zbyt wielu osób na świecie, które nie widziały tej karawany czerwonych ciężarówek wiozących święta (i zapewne hektolitry coli).
Co ciekawe, podobno nakręcono tylko kilka filmików z przejazdu tych ciężarówek, które oglądamy od ponad 20 lat. W poszczególnych reklamach wykorzystywane są fragmenty tych filmików oraz bieżące dodatki (występy youtuberów, artystów estrady, etc.), dzięki czemu reklama trafia do różnych grup odbiorców i oddziałuje na nas na kilku płaszczyznach: z jednej strony, widzimy co roku to samo (a to co widzimy wielokrotnie jest przez nas bardziej lubiane), z drugiej strony, co roku widzimy coś nowego, przez co występuje element zaskoczenia. To nowe ma też większą szansę bardziej trafić do nowych pokoleń, które jeszcze nie miały okazji 'zaprzyjaźnić się’ z tymi nadjeżdżającymi świętami, ale dobrze znają młode gwiazdy muzyki, etc. i chętnie oglądają reklamę dla tych właśnie gwiazd.
Tak więc, pamiętajcie, coraz bliżej święta…