4 wielkich inwestorów giełdowych – czy warto ich naśladować?
Od zawsze ludzie sukcesu inspirują innych do podążania podobną drogą. Nie inaczej jest z inwestorami giełdowymi. Mali gracze nawet jeżeli mają przygotowane własne strategie inwestycyjne, to bardzo często spoglądają czy wzorują się na wielkich giełdowych osobowościach. Oto wielcy giełdowi inwestorzy, których nazwiska znane są posiadaczom papierów wartościowych.
Warren Buffet z Omaha
Często nazywany wyrocznią z Omaha, Warren Buffet to obecnie najpopularniejszy inwestor giełdowy na świecie. To nie podlega wątpliwościom. Buffet jest właścicielem i prezesem inwestycyjnego holdingu Berkshire Hathaway. Urodzony w Omaha w 1930 roku miliarder, został w 2008 najbogatszym człowiekiem świata wg. Magazynu Forbes. Buffet to wybitny inwestor długoterminowy, inwestujący w wartość. Każdą potencjalną inwestycję starannie analizuje pod kątem kondycji finansowych, ignorując aktualne trendy. Dlatego jego łupem padają duże pakiety akcji niewielu spółek. Wielu inwestorów chętnie zabiera się za lektury dotyczące Buffeta i stara się wzorować na tym wręcz legendarnym inwestorze giełdowym. Co ciekawe, Buffet nigdy nie był gorącym zwolennikiem spółek technologicznych.
Philip Fisher
Philip Fisher już raz został okrzyknięty najlepszym inwestorem wszechczasów. Jego książka „Zwykłe akcje, niezwykłe zyski” jako pierwsza w historii pozycja o inwestowaniu, znalazła się na liście bestsellerów NY Timesa. Fisher był zwolennikiem inwestowania w spółki wzrostowe i często powtarzał, że nie warto kierować się wyłącznie sprawozdaniami finansowymi. Dla niego równie ważne były wszystkie dodatkowe informacje, zwłaszcza dotyczącego tego, co dzieje się w danej spółce (np. od byłych pracowników). Był gorącym zwolennikiem inwestowania w spółki technologiczne (gdzie kupić najlepsze spółki technologiczne z USA – sprawdź tutaj). Jego najsłynniejszą inwestycją jest zakup akcji Motoroli w 1955 roku, która na koniec XX wieku wypracowała mu stopę zwrotu liczoną w tysiącach.
Peter Lynch
Amerykanin Peter Lynch jest zarządzającym funduszem inwestycyjnym Magellan. Dla inwestorów jest też swego rodzaju symbolem sukcesu z Wall Street. W latach 1977-90 średnioroczne stopy zwrotu jego funduszu Magellan wynosiły 29%, a sama wartość wzrosła z 20 milionów do ponad 17 miliardów. Lynch szybko przeszedł na emeryturę, bo zaledwie w wieku 56 lat, po czym zaczął aktywnie uczestniczyć w akcjach charytatywnych. Ma na swoim koncie warto uwagi publikację, mowa o książce „Pokonać giełdę”, która wśród inwestorów jest często wymienianą pozycją do przeczytania.
George Soros
Na koniec George Soros, czyli człowiek, który rozbił Bank Anglii. A dokładniej mówiąc, chodzi o jego głośną akcję z 1992 roku na rynku walutowym. Najpierw obniżył on wartość funta, angażując przeszło 10 mld dolarów, po czym odkupił jego spore ilości po bardzo niskiej cenie. Łącznie zarobił ponad miliard dolarów na całej akcji ze spadkiem brytyjskiej waluty. Soros to pochodzący z Węgier inwestor, dla którego handel walutami nie ma tajemnic. Majątku dorobił się wcześniej, inwestując w akcje śmieciowych spółek w czasach kryzysu rynkowego. Uwierzył on w możliwości generowania zysków przez te spółki, którym udało przetrwać się najgorszy kryzys, a dla których pozostali inwestorzy nie wiedzieli już żadnej nadziei. Inwestorska odwaga Sorosa i jego nos do zyskownych transakcji, są podziwiane przez wielu inwestorów.