OC sportowe na narty – dlaczego warto je mieć?
Jazda na nartach to świetna forma zimowej aktywności. Na stoku jednak bywa niebezpiecznie. Jednocześnie szusują osoby o różnym stopniu zaawansowania – zarówno doświadczeni narciarze, jak i ci, którzy stawiają pierwsze kroki. O wypadki więc – zwłaszcza przy trudnych warunkach i dużej prędkości – nietrudno. Warto więc do swojego ubezpieczenia na narty dorzucić OC sportowe.
Ubezpieczenie OC sportowe
W Polsce wnioskowanie o odszkodowanie za spowodowanie wypadku na nartach nie zdarza się często, za to za granicą takie sprawy są na porządku dziennym. Trzeba liczyć się z tym, że jeśli doprowadzi się do zdarzenia, powodując tym samym szkodę na zdrowiu czy sprzęcie innego narciarza, może się to wiązać z roszczeniem zrekompensowania strat.
W przypadku szkody majątkowej, roszczenia nie są wygórowane, bo takie nie mogą być. Wyceniana jest wartość zniszczonego majątku i sprawca wypadku jest zobowiązany do pokrycia strat. Taka wycena jest obiektywna – wartość wielu przedmiotów można oszacować, czy to na podstawie ich wartości rynkowej czy innych parametrów. Znacznie więcej problemów pojawia się, gdy wypadek wywiera wpływ na zdrowie poszkodowanego.
W przypadku szkody osobowej, a ta ma miejsce właśnie wtedy, gdy poszkodowany dozna jakiegoś uszkodzenia życia lub zdrowia, wycena odszkodowania jest bardzo subiektywna i zależy od całej gamy różnorodnych czynników. Poszkodowany może wziąć pod uwagę nie tylko koszty leczenia, jakie poniósł na skutek wypadku czy rekompensatę za doznany uszczerbek na zdrowiu, ale również może uwzględnić straty finansowe z uwagi np. braku aktywności zawodowej. Łączne roszczenia mogą sięgać wtedy naprawdę ogromnych kwot.
Jak działa OC?
Właśnie w takiej sytuacji może się przydać OC sportowe. Szczegóły na jego temat można sprawdzić na stronie https://www.ubezpieczeniaonline.pl/narciarskie/0.html. Mając taką polisę, nawet spowodowanie wypadku nie pociągnie za sobą konsekwencji finansowych. Dlaczego? Wszelkie roszczenia zostaną pokryte z polisy ubezpieczeniowej, oczywiście maksymalnie do kwoty, na jaką polisa została zawarta (warto wiec zdecydować się na możliwie najwyższą sumę gwarantowaną).
Pobyt na nartach może obfitować w różnorodne wypadki. Oby ich było jak najmniej, ale nie da się tego przecież zaplanować. W efekcie można komuś złamać narty lub kijki, zniszczyć strój narciarski, czy nawet złamać nogę. W razie gdyby doszło do takiego zdarzenia, nie trzeba martwić się o ewentualne koszty. Poszkodowany będzie mógł naprawić poniesione szkody, a sprawca wypadku nie poniesie z tego powodu żadnych start.